Agnieszka Moroz | W depresji…
15653
post-template-default,single,single-post,postid-15653,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-theme-ver-13.1.2,qode-theme-bridge,wpb-js-composer js-comp-ver-5.4.5,vc_responsive
 

W depresji…

W depresji…

’ W depresji, choć może brzmi to paradoksalnie, wchodzi się głębiej w kres życia. Giną w niej wszelkie ozdoby, których człowiek kurczowo trzyma się na starość i które nieraz w ciągu pełni życia odgrywają rolę niewspółmiernie dużą w porównaniu z ich realną wartością. Ambicje, sukcesy, walka o pozycję społeczną, ekonomiczną itp – wszystkie te sprawy, które w normalnym życiu zaprzątają uwagę każdego człowieka, w depresji zupełnie tracą swą wartość. Odsłania się jakby złudność dążeń ludzkich i znikomość ludzkich radości. Człowiek w depresji stawia sobie pytanie, jaki to wszystko ma sens, i to własnie pytanie ma filozoficzny aspekt. Stąd wywodzi się przekonanie o mądrości smutku.’

Antoni Kępiński MELANCHOLIA