Agnieszka Moroz | Osobowość narcystyczna
16457
post-template-default,single,single-post,postid-16457,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-theme-ver-13.1.2,qode-theme-bridge,wpb-js-composer js-comp-ver-5.4.5,vc_responsive
 
Zaburzenia / osobowości

Osobowość narcystyczna

Osobowość narcystyczna

Jeśli ktoś wykazuje empatię, narcyz traktuje to jako przejaw słabości, czy wręcz naiwności lub głupoty. Manipulowanie ludźmi jest dla narcyza „koniecznym” warunkiem sprawowania kontroli nad otoczeniem i zaspokajania swoich potrzeb. XX i XXI wiek to czasy depresji i zaburzeń narcystycznych. Artykuł porusza problem osób z zaburzeniem narcystycznym. Wbrew pozorom osobowość narcystyczna ma w sobie wiele sprzeczności – z jednej strony wszechobecny egoizm, z drugiej strony poczucie pustki i bezsensu życia.

Trujący kwiat – osobowość narcystyczna

Narcyz zakochał się sam w sobie. O całym świecie zapomniał wpatrzony w zwierciadło wodne. W końcu umarł z próżnej tęsknoty, a gdy go złożono w ziemi, na grobie wyrósł kwiat o białych płatkach i złotym sercu, który nazwano – narcyzem. W dzisiejszych czasach Narcyz mógłby zapewne oglądać swoje wystąpienia publiczne i nieustannie zachwycać się sobą. Zamiast śmierci z żałości, w XXI wieku czekałaby go świetlana przyszłość.

Cechy osobowości narcystycznej

Cechą osobowości narcystycznej jest arogancja i nieuzasadnione poczucie wyjątkowości, ważności i wielkości. Osoba narcystyczna często fantazjuje o wielkim sukcesie, władzy, piękności. Osobom tym potrzebne jest poczucie bycia wyjątkowym i poczucie bycia otaczanym wyjątkowymi ludźmi. Narcyz wymaga od otoczenia, aby podziwiało go oraz spełniało jego zachcianki i oczekiwania. Nieobce tym osobom jest też wykorzystywanie innych bez odczuwania poczucia winy. Przez osoby takie często przemawia zawiść lub odczuwają one lęk przed zawiścią innych. Zygmunt Freud uważał nerwicę narcystyczną za bardzo poważne zaburzenie, polegające na całkowitym skoncentrowaniu na własnym ego, co prowadzi do odrealnienia widzenia świata i utracenia z nim kontaktu. Samolubna miłość uniemożliwia obdarzanie miłością innych ludzi, a nawet rzeczywiste zainteresowanie ich potrzebami.

Psychologowie twierdzą, ze XX i XXI wiek to czasy depresji i zaburzeń narcystycznych. Narcystyczne zaburzenia osobowości polegają na przesadnym poczuciu własnej wartości, wyjątkowości, nadmiernej koncentracji na sobie samym – swoich stanach, myślach, emocjach; na wyłącznym zainteresowaniu tylko sobą, braku empatii, poczuciu pustki wewnętrznej, trudnościach w konstruktywnym reagowaniu na krytykę.

Rozwój osobowości narcystycznej

Do rozwoju osobowości narcystycznej przyczyniają się i sami rodzice, skoncentrowani głównie na swojej osobie, nie myślący o dziecku, które stanowi wyłącznie przedłużenie ich osoby. Rodzice ci traktują dziecko jak istotę spełniającą ich własne zapotrzebowania. W dorosłym życiu narcyzm staje się więc ucieczką od narzucających się wciąż surowym głosem zadań do wypełnienia. Jedynym wyjściem staje się idealizowanie własnej osoby i projektowanie swoich lęków i wad na innych ludzi. Dorosły narcyz oczekuje, że inni będą odgadywać jego myśli i spełniać zachcianki, w przeciwnym razie wykaże swoje niezadowolenie i ukarze „winnych” zaniedbań.

Rodzi to postawę roszczeniową wobec społeczeństwa. Naczelnym celem narcyza jest zdobycie kontroli nad bliższymi i dalszymi ludźmi w celu wykorzystania ich do realizacji własnych potrzeb. Narcyz często skrywa swoje prawdziwe uczucia, nie toleruje również spontaniczności i uczuciowości u innych. Jeśli ktoś wykazuje empatię, narcyz traktuje to jako przejaw słabości, czy wręcz naiwności lub głupoty. Narcyzm może przejawiać się w różny sposób: od terroryzowania współpracowników i rodziny do chorobliwego dbania o swoja urodę, ciało i popularność.

Miłość narcyza jest skierowana nie do innych, ale do własnej osoby a wszystko inne jest jedynie środkiem do jej zaspokojenia. To uwielbienie własnej osoby przeradza się w stan poczucia wszechwiedzy, wszechmocy i dominacji nad otoczeniem. Narcyz stosuje wiele metod manipulacji takich jak: wymuszanie poczucia winy, insynuacja i szantaż, groźba i obmowa, pochlebstwa, kłamstwa, półprawda.

Dociekanie prawdy o relacji z narcyzem jest dodatkowo utrudnione przez stosowany przez niego mechanizm obronny zwany – projekcją czyli rzutowaniem na drugą osobę całego zła tego świata, wszystkich złych cech i postępków. Sprowadza się to w praktyce do zrzucenia całej winy czy odpowiedzialności na drugą osobę, chociaż może to stać w jawnej sprzeczności z faktami. Manipulowanie ludźmi jest dla narcyza „koniecznym” warunkiem sprawowania kontroli nad otoczeniem i zaspokajania swoich potrzeb. Według niektórych socjologów kultury narcyzm jest bardzo rozpowszechniony i stał się zjawiskiem epidemicznym w świecie polityki i biznesu. Ciekawe jest to, że szczególnie nasze czasy zdają się sprzyjać zaburzeniom narcystycznym a niemałą rolę odgrywają tu mass media. Człowiek zawsze w historii miał tendencje do rozpowszechniania swojej osobowości poprzez opowieści, wizerunki czy księgi.

Odmiany narcyzmu

Obecnie media stwarzają wręcz znakomite warunki do zaistnienia w świadomości społecznej na skalę dotąd niespotykaną, a wśród chętnych do propagowania swojego ego jest duża grupa ludzi o wyraźnie cechach narcystycznych. Dotyczy to zwłaszcza aktorów, dziennikarzy, polityków, duchownych. Istnieje też pewna odmiana narcyzmu – narcyzm destrukcyjny, może on mieć wymiar masochistyczny lub sadystyczny, to znaczy, że osoba z tym zaburzeniem kocha siebie bardziej kiedy cierpi lub zadaje cierpienie innym. Połączenie narcyzmu z fascynacją agresją jest niebezpieczne zwłaszcza gdy narcyz ma „moc sprawczą” czy władzę i terroryzuje otoczenie. Całkowita wolność – w rozumieniu negatywnym, w sensie wolności od norm i wartości, akcentowanie zaspokojenia potrzeb rozwoju i kariery rozumianej wręcz jako konieczność i nakaz – stwarza sprzyjające warunki dla rozwoju osobowości narcystycznych. Uczucie pustki i bezsensu jest bardzo bolesnym doświadczeniem dla narcyza, gdyż może on kochać tylko siebie. Zygmunt Freud twierdził, że jedyną drogą, by go z tego wyleczyć jest kuracja przez miłość. Tu narcyz musiałby dokonać wielu przewartościowań i zmiany sposobu patrzenia na świat. Jest to zadanie trudne i być może dla wielu narcyzów niewykonalne. Narcyz ma poważne trudności, by przyznać, że potrzebuje pomocy. Człowiek unoszony falą sukcesów najczęściej nie dostrzega swoich problemów.

Poza tym ktoś, kto cierpi na silne zaburzenia narcystyczne będzie traktował terapię jak walkę o władzę. Terapeuta jest więc zmuszony do chodzenia po linie. Nie może wdawać się w walkę o władzę ani nie może podporządkować się pacjentowi. W pierwszym przypadku stałby się wrogiem, w drugim zaś nie będzie traktowany poważnie. Można narcyzowi pomóc nauczyć się realizować swoje ambicje w sposób mniej zagrażający otoczeniu i spowodować, ze dobra samoocena nie musi oznaczać autorytarnego i konfliktowego stylu bycia. Zależy to jednak od stopnia i głębokości zaburzeń narcystycznych konkretnej osoby. Jeżeli narcyz zrozumie, że może być kochanym za przeciętność, za to kim jest naprawdę i zgodzi się na przeżywanie cierpienia, może poradzić sobie z pustką, która go zagarnia.

Zdaniem amerykańskiego socjologa Christopera Lasch’a współcześni ludzie daleko mniej chcąc być oceniani niż podziwiani, pragną nie tyle sławy, co fascynacji i podniecenia wynikającego z poczucia własnej znakomitości, chcą wzbudzać zawiść, a nie respekt. W naszej zachodniej cywilizacji nurt narcystyczny jest w znacznym stopniu premiowany: takie cechy jak dążenie do znaczenia za wszelką cenę, kierowanie się przede wszystkim rozwijaniem i zaspokajaniem swoich potrzeb – są bardzo silne.

Według Lasch’a znakiem naszych czasów jest „gra o sukces” i kult konsumpcji, a to stwarza wymarzony klimat do rozwoju osobowości narcystycznych. Narcyzm jest przejawem osobowości niedojrzałej, której system wartości jest bardzo infantylny, dlatego narcystyczne postawy są jedną z przyczyn kryzysu instytucji rodziny, która wymaga rezygnacji z egoistycznych form zachowań. Być może współczesny narcyz mógłby zastanowić się nad słowami Ericha Fromm’a: nie jest bogatym ten, kto dużo ma, lecz ten, kto dużo daje.

FOZIK.PL

Fot. medforum

Tutaj ten felieton